Dzisiaj wpis na marginesie dla naukowców amatorów.
Jak tanio zbudować swoją własną wirówkę? Używając papieru i siły mięśni. I chociaż pomysł wydawać się może być takim z kategorii ciekawych projektów dla uczniów, to jednak autorzy opublikowanej w tym tygodniu pracy w nowym piśmie ze stajni Nature – Nature Biomedical Engineering – sugerują, że ten prosty i tani projekt może znaleźć zastosowanie w warunkach polowych, a także w miejscach gdzie użytkowników po prostu na wirówkę nie stać:
Wykorzystanie papieru do tworzenia urządzeń laboratoryjnych o różnym stopniu zaawansowania nie jest jednak nowością. We wczesnych latach bloga w kilku wpisach opowiadałem o tworzeniu papierowych czipów mikrocieczowych – na przykład takich, które wbudowany mają fizyczny pomiar czasu, oraz takich, dzięki którym diagnostyka malarii czy HIV możliwa jest za cenę 10 centów.
Papierowe mikroczipy to jednak wyższy stopień zaawansowania, głównie z powodu zachodzących na nich reakcji biochemicznych: ich produkcja nie ogranicza się bowiem do origami. Sztuki składania papieru nie należy jednak niedoceniać – dwa i pół roku temu pismo PLoS ONE opublikowało pracę opisującą tzw. foldoskop – mikroskop zbudowany właśnie z papieru.
W ostatnich dwóch latach coraz częstsze staje się wykorzystanie drukarek 3D – i chociaż ta technologia pozwala nam na naprawdę wiele, to jednak nie ma wciąż (i pewnie jeszcze długo nie będzie mieć) przewagi narzędzi z papieru. Ich dostępności oraz ceny.