Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie – brakujące ogniwo

Brakujące ogniwo ewolucji zagubione było podwójnie: po raz pierwszy zaginęło w odmętach dziejów. Po raz drugi, w odmętach zbiorów prywatnego kolekcjonera. Na nowo dla świata znalezisko zostało odkryte w 2007 roku, a wczoraj magazyn PLoS ONE opublikował pracę opisującą odkrycie. Światło dzienne ujrzał po ćwierćwieczu od odkrycia najlepiej zachowany szkielet kopalnego ssaka z rzędu naczelnych, nazwanego dla uczczenia imienia Darwina – Darwinius masillae (badacze jednak pieszczotliwie ochrzcili szkielet imieniem Ida). Znaczenie odkrycia docenił nawet Google, czyniąc z niego dzisiejszy motyw przewodni w swojej wyszukiwarce.

Fig.1. of the PLoS ONE article, published under the CCAL.
Fig.1. of the PLoS ONE article, published under the CCAL.

Dziś, mówiąc o brakującym ogniwie ewolucji, myślimy najczęściej o ogniwie między ludźmi a szympansami. I mimo, że brakujących ogniw ewolucji są setki, tysiące, a może nawet miliony, nic tak nie podgrzewa atmosfery, jak odkrycie jakiegoś wspólnego przodka z rzędu naczelnych. Naczelne z gatunku Idy żyły na Ziemi 47 milionów lat temu, w okresie eocenu. Odkrycie niemal kompletnego szkieletu osobnika z tego gatunku miało miejsce w Messel, nieopodal Darmstadt (Niemcy), w 1983. Szkielet trafił jednak w ręcę kolekcjonera, który podzieliwszy znalezisko na dwie części sprzedał je. Jedna z nich trafiła do prywatnego muzeum w Wyoming (USA).  Druga, znacznie większa, odnaleziona została niedawno w Muzeum Historii Naturalnej Uniwersytetu w Oslo.

Pewne cechy anatomiczne, takie jak przeciwstawne kciuki, obecność paznokci czy kość skokowa, wskazują na to, że Darwinius należał do tej samej linii naczelnych, co ludzie i szympansy. Choć od oficjalnej publikacji odkrycia minęły ledwie dwa dni, media już ochrzciły je niemal wszystkim: od porównania samego znaleziska do kamienia z Rosetty, a znaczenia publikacji do uderzenia meterorytu w Ziemię, aż po nazwanie tytułu odkrycia najbardziej przereklamowanym naukowym tytułem. Myślę, że należy oddać sprawiedliwość autorom publikacji: odkrycie jest niesamowite, nie tylko przez wzgląd na ujawnienie kolejnego brakującego ogniwa – bo odkrywanie kolejnych ogniw jest nieuniknione oczywiście i jest po prostu kwestią czasu i szczęścia – ale przede przywszystkim ze względu na stan znaleziska. Niewątpliwie doleje też sporo ogniwy do ognia dyskusji między ewolucjonistami a kreacjonistami. I chociaż na cześć Darwina nazwanych zostało ponad 1300 innych gatunków, ten, jak żaden inny, dałby mu pewnie sporo satysfakcji (i tylko czekać, kiedy znakomite zdjęcia Idy zawisną obok 12 portretów Darwina w Galerii Narodowej w Londynie).

Kończąc: 26 maja o 21.00 czasu brytyjskiego BBC1 wyemituje dokument na temat odkrycia (z Sir Davidem Attenborough jako narratorem). Natomiast w Niemczech film pokaże publiczna stacja ZDF 31 maja (niestety nie wiem, o której). Jeśli macie możliwość obejrzeć – obejrzyjcie. Jeśli nie – zerknijcie chociaż do publikacji, lub na stronę poświęconą Idzie.

„Complete Primate Skeleton from the Middle Eocene of Messel in Germany: Morphology and Paleobiology”, Jens L. Franzen, Philip D. Gingerich, Jörg Habersetzer, Jørn H. Hurum, Wighart von Koenigswald, B. Holly Smith, PLoS ONE 4(5): e5723. doi:10.1371/journal.pone.0005723 (19 May 2009)

1 Comments

  1. Piękna sprawa! Można być rzec, że wreszcie się coś rusza w temacie…
    Niestety nie mam dostępu do kanałów, które podałeś. Myślę jednak, że w sieci też fragmenty za chwilę się pojawią.
    Darwin górą! :)

    Polubienie

Dodaj komentarz