Asymetryczne wybory

Ślimak z rodzaju Satsuma (dom. publ.)

Życie ślimaka nie jest łatwe. Nie dość, że musi taki wszędzie tachać na plecach swoje domostwo, nie dość, że żeby sobie poszaleć i się trochę rozmnożyć, to musi nie dość że znaleźć partnerkę, to jeszcze ją dogonić, a na domiar tego wszystkiego na końcu może się okazać, że cały wysiłek włożony w pościg jest bezcelowy, bo mu się ogon zwinął w drugą stronę.

O co się rozchodzi? Otóż ślimaki, a mówimy o takich ze skorupami na plecach, mogą być prawo- lub lewoskrętne. Niby niewielka różnica, ale okazuje się, że dość istotna, ponieważ ze względnu na skręt, który siłą rzeczy wymusza na organizmie ślimaków pewną asymetrię, narządy rodne ślimaków prawo- i lewoskrętnych rozmieszczone są w nieco inny sposób, skutecznie zapobiegający parowaniu ślimaków o różnej „skrętności”.

Obecność tego typu cech powinna z miejsca prowadzić do specjacji, czyli powstania nowego gatunku. Jeśli ślimaki prawoskrętne nie mogą mieć potomstwa z lewoskrętnymi, to niemal z miejsca, po pojawiniu się w obrębie danego gatunku innej „skrętności” powinna ona zostać od razu wyeliminowana, ponieważ teoretycznie prawdopodobieństwo występowana wystarczającej liczby osobników o nowym fenotypie byłoby zbyt małe do przetrwania tego nowego gatunku.

Często jednak okazuje się, że tego typu cechy, stanowiące rodzaj rozrodczej sprzeczności, czy też lepiej – niekompatybilności – potrafią się w populacji i tak rozprzestrzeniać dość znacznie. Sposób, w jaki się to dzieje, nie jest do końca zrozumiany.

ResearchBlogging.org

Tydzień temu jednak w piśmie Nature Communications (względnie nowej publikacji NPG, wychodzącej zaledwie od kwietnia 2010, ale już bardzo poczytnej) grupa naukowców z Japonii i Tajwanu podjęła się prób wytłumaczenia tego zjawiska przynajmniej w jednym, bardzo ciekawym przypadku. Badali oni lewoskrętne ślimaki Satsuma. Zainteresowało ich to, że mimo tej wspomnianej rozrodczej niekompatybilności, dał radę rozwinąć się gatunek ślimaków lewoskrętnych. Znaleźli na to niesamowite (albo samowite, jak się tak zastanowić na dłuższą metę) wytłumaczenie: naturalny wróg tych ślimaków to wąż z gatunku Pareas iwasakii. Ponieważ jednak znakomita większość ślimaków Satsuma jest prawoskrętna, drapieżnik wyewoluował w taki sposób, żeby móc lepiej polować na ślimaki właśnie prawoskrętne. Oznacza to, że budowa jest szczęki jest także asymetryczna.

Szczęki P.iwasakii/ Opublikowano za zgodą Macmillan Publishers: Nature Comm. 1, 133 ©2010

Jak widać powyżej, po prawej stronie szczęki P. iwasakii ma ponad tuzin więcej zębów niżpo lewej! Pomaga to oczywiście wgryzać się w ślimaki prawoskrętne, ale jednocześnie oznacza, że lewoskrętne mutanty są dzięki swojej „skrętności” dość dobrze chronione przed atakami tego drapieżnika…

Poniżej możecie rzucić okiem na zasięg poszczególnych gatunków (żółty – węże; czerwony – ślimaki lewoskrętne; niebieski – prawoskrętne). Dodać tutaj należy, że tam, gdzie oprócz ślimaków występują też węże, ślimaki lewoskrętne stanowią blisko 12% wszystkich ślimaczych gatunków z rodzaju Satsuma. Tam, gdzie obecne są tylko ślimaki (obu typów), lewoskrętne stanowią ok. 5%. Druga część obrazka pokazuje pokrewieństwo różnych prawo- i lewoskrętnych ślimaków.

Opublikowano za zgodą Macmillan Publishers: Nature Comm. 1, 133 ©2010

No i stało się. Lewoskrętny ślimak po prostu będzie się pojawiał częściej i częściej tam, gdzie występuje P. iwasakii – niekoniecznie dlatego, że jest go więcej, bardziej być może dlatego, że wyjadanych prawoskrętnych będzie mniej. I tak dalej, i tym podobne. A pewnego pięknego dnia być może narodzi się wąż z lepiej rozwiniętą lewą częścią szczęki – i wówczas być może proporcje znowu się odwrócą…

Hoso, M., Kameda, Y., Wu, S., Asami, T., Kato, M., & Hori, M. (2010). A speciation gene for left–right reversal in snails results in anti-predator adaptation Nature Communications, 1 (9) DOI: 10.1038/ncomms1133

3 Comments

Dodaj komentarz