Cudowna i groźna Eta Carinae

mglawica carinae

Wiele tysięcy lat temu, gdy Wyspy Brytyjskie dopiero powoli stawały się wyspami, na Morzu Północnym szalało megatsunami, a w Chinach pierwsze kroki stawiała kultura Cishan, w gwiazdozbiorze Kil odległym od Ziemi o, bagatelka, 100 biliardów kilometrów swe burzliwe życie toczyła Eta Carinae.

mglawica carinae
Mgławica Carina, w której znajduje się feralna gwiazda, widziana oczami Teleskopu Hubble'a. /źródło: wiki; NASA (domena publiczna)

Eta Carinae po raz pierwszy została formalnie opisana przez nieodżałowanego Edmunda Halleya w 1677 roku. Przez kolejnych 170 lat jej jasność stale zaś wzrastała, aby w połowie XIX stulecia stać się trzecią, po Słońcu i Syriuszu (który jednak znajduje się od niej jakieś 2000 razy bliżej) gwiazdą na naszym nieboskłonie. Wkrótce jednak przygasła znowu. Po dziś dzień obserwowane są takie fluktuacje jej jasności.

Eta Carinae jest obiektem na naszym niebie szczególnym nie tylko dlatego, że Teleskop Hubble’a dostarcza nam cudownym jej zdjęć. Eta Carinae jest gwiazdą bardzo niestabilną, w ostatnim etapie gwiezdnej ewolucji. Lada chwila oczekiwana jest jej przemiana w supernową, a nawet – i nie próbuję tu tylko uskuteczniać megalomańskiego języka – w hipernową! Temporalny pietysta zaś wytknie mi i tak, że jeśli nawet, to już i tak do tego doszło – zaś prawami natury, wszechświata i fantastyki naukowej, światło tego zdarzenia jeszcze do nas nie dotarło.

Co wcale nie jest takie złe, jak się okazuje. Moc hipernowej, która powstać może (już powstała?) z Eta Carinae byłaby niewyobrażalna. Pewien wgląd w to, jak mogłoby to wyglądać naukowcy zdobyli w 2006 roku, gdy obserwować mogli przeobrażanie się gwiazdy o poetycko brzmiącej nazwie SN 2006gy w supernową. Badacze z NASA podejrzewają, że mechanizm tego przeobrażenia będzie podobny dla Eta Carinae‚y. A ponieważ już teraz obserwują erupcje różnych materiałów z tejże gwiazdy, podobne do takich samych zjawisk, jakie miały miejsce tuż przed przemianą SN 2006gy w supernową, mają powody do podejrzeń, że i koniec Eta‚y jest bliski.

Dlaczego miałby to być problem? Otóż wybuch Eta Carinea‚y zniszczyłby życie na Ziemi, jakim je znamy. Zniszczyłby zapewne Ziemię, jaką ją znamy. O ile dobrze rozumiem, mógłby swobodnie zniszczyć Układ Słoneczny, jakim go znamy. Są więc powody do obaw – co zresztą zaskutkowało pod koniec zeszłego roku blogowym wysypem tekstów pod tytułem A jednak Majowie mieli rację.

No ale czemuż ja tak nadaję o tej gwieździe? Poza, oczywiście, czynnikiem emocjonalnym w tej historii, czyli końcem naszej cywilizacji… NASA opublikowała kilka dni temu wyniki obserwacji za pomocą świeżo odreparowanego kosmicznego spektrografu Space Telescope Imaging Spectrograph, dzięki któremu udało im się ustalić, co zawierały chmury gazu wyrzucone przez gwiazdę w eksplozji, która miała miejsce w połowie XIX stulecia (to tak na marginesie odgrzewanych newsowych kotletów ;)).

Kompozyt obrazu Eta Carinae z WFPC2 (z lewej) oraz widma powybuchowego gazu z naprawionego STIS (z prawej). /źródło: NASA (domena publiczna)

Pierwiastkowy gaz jest wyrzucany przez gwiazdę z imponującą wydajnością: w ciągu każdego tysiąca lat traci ona w ten sposób masę porównywalną z masą naszego Słońca. I żeby nie było niedomówień, jest to zjawisko na skalę kosmiczną niespotykane. Ale badacze z NASA są znacznie mniej pesymistyczni niż blogosferowe pseudoosobistości i nie straszą nas jeszcze końcem cywilizacji. Owszem, potwierdzają, wydaje nam się, że Eta Carinae zbliża się do końca swojej drogi jako gwiazda. Przewidujemy, że wybuchnie w supernową w ciągu następnego miliona lat…

6 Comments

  1. …w gwiazdozbiorze Kil odległym od Ziemi o, bagatelka, 100 biliardów kilometrów swe burzliwe życie toczyła Eta Carinae.

    Powinno chyba być:
    …w gwiazdozbiorze Kil swe burzliwe życie toczyła odległa od Ziemi o, bagatelka, 100 biliardów kilometrów Eta Carinae.

    Polubienie

      1. Nie jest bo to ta gwiazda jest odległa o tyle a nie gwiazdozbiór. Rzadko kiedy gwiazdy danego gwiazdozbioru są w podobnej odległości od Ziemi więc ciężko tu mówić o odległości gwiazdozbioru.

        Polubienie

    1. No racja, poniosło mnie trochę (jak zwykle). Ale zostawię to i tak, bo cała ta dyskusja jest w istocie bezprzedmiotowa, jeśli to wydarzenie nastąpiłoby za 10, 100 tysięcy, czy nawet milion lat. Ludzkości, jaką ją znamy, nie będzie wtedy już na pewno tak czy siak…

      Polubienie

Dodaj komentarz