Ig Noble 2012 rozdane!

Jak już podkreśliłem w poprzednim wpisie, zbliża się ten czas w roku, na który zawsze czekamy (przynajmniej niektórzy z nas – reszta czeka na zimę i rozdanie Oskarów). Staram się zawsze o wpisy na temat nagród Nobla publikowane na bieżąco – ale zobaczymy, jak to się potoczy w tym roku1. Niemniej jednak świat naukowy wyraźnie uczy się od świata rozrywki i ten okres wyczekiwania wrześniowego bogaty jest w imprezy budujące napięcie: takie jak ogłoszenie Laureatów Cytowań, czy zdobywców Nagród Ig Nobla.

Chociaż w odmętach dziejów zagubiła się informacja o tym, kto spłodzil koncept Ig Nobli, na pewno wiadomo, że pierwsze przyznane zostały ponad 20 lat temu, w 1991 roku. Nagrody przyznane w pierwszym roku istnienia nagrody były też jedynymi, które nie zostały przyznane za rzeczywiste – nieważne jak bardzo absurdalne – osiągnięcia (w dziedzinie fizyki otrzymał ją Thomas Kyle za odkrycie nowego pierwiastka – Administratium2).

Lewitująca żaba – za takie badania nagrodę Ig Nobla z fizyki otrzymał Andre Geim, który dwa lata temu zdobył także Nagrodę Nobla z fizyki za odkrycie grafenu, stając się jedyną osobą na świecie uhonorowaną oboma Noblami… /źródło: wiki; Traitor (CC BY-SA 3.0)

Organizacją konkursu i uroczystości wręczania nagród – które często wręczane sa przez autentycznych Noblistów – zajmuje się magazyn satyryczny Annals of Improbable Research, którego redaktorem naczelnym jest znany zapewne wielu z Was Marc Abrahams. Tegoroczne nagrody wręczono wczoraj i żeby już nie przedłużać, zobaczmy kto i, co ważniejsze, za co, otrzymał je w tym roku:

Nagroda w dziedzinie psychologii: Anita Eerland, Rolf Zwaan oraz Tulio Guadalupe za badanie pod dźwięcznym tytułem Przechylanie w lewo powoduje, że Wieża Eiffle’a wydaje się mniejsza. Diabli wiedzą, skąd wziął się pomysł na to badanie – i kto je zafundował, bo podejrzewam, że eksperyment wymagał dłuższego pobytu w Paryżu i czatowania na chętnych do wzięcia udziału w ankiecie turystów. Praca została opublikowana w Psychological Science (2011), 22(12): 1511-14.

Nagroda pokojowa: rosyjska firma SKN za przetwarzania starej radzieckiej broni na diamenty. Nagrodę otrzymał Igor Pietrow – główny autor badań nad transformacją materiałów wybuchowych w nano-diamenty.

Nagroda w dziedzinie akustyki powędrowała do Japończyków Kazutaki Kurihary i Koji Tsukady za wyprodukowanie urządzenia nazywanego SpeechJammer, czyli ZakłócaczMowy. Służy ono do zamykania ust niepoprawnych gadułom, a działa tak:

Nagroda w dziedzinie neurologii: Craig Bennett, Abigail Baird, Michael Miller, oraz George Wolford za pokazanie, ile warte są badania neurologiczne – i że z pomocą skomplikowanych urządzeń badawczych i prostych narzędzi statystycznych interesującą (i znaczącą) aktywność mózgu wykryć można we wszystkim, nawet martwym łososiu. Badania opublikowano w Journal of Serendipitous and Unexpected Results (2010), 1(1): 1-5.

Nagroda w dziedzinie chemii: Johan Pettersson za rozwiązanie tajemniczej zagadki dotyczącej koloru włosów u niektórych mieszkańców szwedzkiego miasteczka Anderslöv, których fryzury nagle stały się zielone. Petterson, który z zawodu jest inżynierem środowiska w Trelleborgu, wydumał, że przyczyną, dla której blondyni nagle stawali się zieloni, były nieprawidłowo pomalowane miedziane rury, z których miedź dostawała się do wody.

Nagroda z literatury przyznana została amerykańskiemu urzędowi Government Accountability Office, który jest odpowiednikiem naszego NIKu, za przygotowanie raportu o raportach, które dotyczą raportów, które zalecaja przygotowanie raportu o raporcie dotyczącym raportów o raportach. Serio. Oryginalny raport znajdziecie tutaj.

Nagroda z fizyki: Joseph Keller oraz Raymond Goldstein, Patrick Warren i Robin Ball za obliczenie balansu sił odpowiedzialnych za kształt i ruchy włosów w kucyku (takim z tyłu głowy, a nie koniu!). Badania zostały opublikowane w poważnych pismach: Physical Review Letters (2012), 198(7) oraz Journal of Applied Mathematics (2010), 70(7): 2667–72.

Nagroda z dynamiki płynów: Rouslan Krechetnikov i Hans Mayer za badania nad dynamiką chlapania, których celem było zrozumienie, co się dzieje, gdy ktoś maszeruje dzierżąc kubek z kawą. Będąc ofiarą nieprzyjemnego poparzenia spowodowanego ochlapaniem się wrzącą kawą, w pełni doceniam znaczenie tych badań, które zostały opisane w Physical Review E (2012), 85.

Nagroda w dziedzinie anatomii: Frans de Waal oraz Jennifer Pokorny za odkrycie, że szympansy potrafią rozpoznawać inne szympansy na podstawie zdjęć… ich zadków. Badania opublikowano w Advanced Science Letters (2008), 1: 99–103.

Nagroda w dziedzinie medycynyEmmanuel Ben-Soussan i Michel Antonietti za doradzania doktorom wykonującym kolonoskopię, jak zmniejszyć szanse, że pacjent eksploduje – bo przecież wiadomo, że zabieg ten wiązać się może z tak poważnymi komplikacjami! Wierzyć mi się do końca nie chce, ale te badania także zostały opublikowane we (względnie) poważnym specjalistycznym periodyku European Journal of Gastroenterology & Hepatology (2004), 16(12): 1315-8.

Ig Nobli wyraźnie przybywa z roku na rok, ilustrując wzrost w ilości naszej wiedzy w dziedzinach nieoczekiwanych. Miejmy nadzieję, że tendencja się utrzyma. Za dwa i pół tygodnia jednak naukowe nagrody przyznane zostaną tylko trzy.

1. Niestety może być różnie z dwóch powodów. Po pierwsze, rozstawszy się z tzw. akademią nie mogę już marnować połowy dnia na zadania z pracą niezwiązane. Po drugie zaś (i tu łezka mi się kręci w oku), pod koniec września uczelnia odcina mi dostęp do bazy pism – co oznacza, że kończy się dolce vita i wkrótce blog stanie się jeszcze bardziej biologiczny niż był do tej pory (bo nauki biomedyczne przodują w kategorii znakomitych pism działających w trybie open access).

2. Co pokazuje nam, jak długa jest broda wielu kawałów krążących po internecie jako „świeżutkie” memy.

9 Comments

    1. Jak widzisz, dziedziny, w których przyznawane są nagrody, są wyznaczane dość arbitralnie. Więc podejrzewam, że brak nagrody z ekonomii wynika raczej z tego, że nikt Abrahamsowi ciekawej pracy z ekonomii, która mogłaby być nagrodzona, nie podesłał, niż z jakichś niejasnych pobudek…

      Polubienie

  1. IDIOTEN NOBLE

    W piątkowym ( 21.09.2012 ) wydaniu „Gazety Wyborczej” przeczytałem ciekawy artykuł p.t. „Ig Noble przyznane!”. Sporo przeróżnych, interesujących pomysłów. A między innymi akapit zatytułowany „Jak zmniejszyć wieżę Eiffla?” Bardzo ciekawy przyczynek do refleksji nad psychologią wzroku i tajnikach postrzegania zmysłowego. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że autor z uporem godnym maniaka opisuje coś, co przeczy obrazowej ilustracji przypisanej do artykułu. Otóż zdjęcie to ( wieży Eiffla ), zrobione zostało z perspektywy głowy przechylonej w prawo. Tymczasem w opisach powtarza się stwierdzenie ( aż trzykrotnie – a więc to nie przypadek! ), promujące tezę wyraźnie odnoszącą się do zdjęcia, że określony w niej efekt powstaje przy przechyleniu głowy w lewo. Dla mnie porównywanie zdjęcia z opisem jest oczywistym nonsensem. Bo przecież to pierwsze przeczy drugiemu! Jakież to polskie, takie wszędobylskie niechlujstwo!
    Za tak wybitne osiągnięcia na polu „rzetelnego” przekazu informacji, proponuję przyznać „Gazecie” kolejnego IG NOBLA – tym razem prasowego.

    – wciąż przerażony beztroską PR
    Roman Stachurski – Olsztyn

    Polubienie

    1. Chyba już to poprawiono, gdyż w tekście na chwilę obecną mowa jest o zaniżaniu szacunków przy przechylaniu w lewo (jak to i widać na zdjęciu przy tekście online).

      Swoja drogą chwała Gazecie chociaż za wyjaśnienie dokładnie, o co chodziło z nagrodą pokojową dokładnie, bo w piątek nie byłem w stanie znaleźć tych informacji nigdzie (ale też znowu tak intensywnie nie szukałem…).

      Tekst tutaj.

      Polubienie

      1. Sorry, lecz podtrzymuję swoją wypowiedź!!!

        Nie neguję tego, że być może obiekty skierowane w lewo wydają się mniejsze.
        A wieża Eiffla na obrazku do artykułu rzeczywiście jest skierowana w LEWO. Lecz żeby taki obraz otrzymać, należy głowę przechylić w stronę przeciwną, czyli w PRAWO, a nie jak sugeruje autor – w lewo. I to o to mi chodziło! Nie należy ludziom robić wody z mózgu, bo może im się jeszcze ten narząd do czegoś przydać. Proszę to przećwiczyć!

        wciąż zawiedziony / repliką /
        Roman Stachurski – Olsztyn

        Polubienie

        1. Ach, to nieporozumienie. Nie chodzi o obiekty przechylane w lewo (bo przecież nie da się przechylić Wieży Eiffle’a, a w oryginalnym badaniu testowano to chyba właśnie na oryginale), ale o przechylanie głowy w lewo. Co ilustruje zdjęcie w portalu, a potencjalne wyjaśnienie neurologiczne znajduje się w publikacji wyróżnionych badaczy.

          Polubienie

  2. Chyba brakuje kilku… Pamiętam, że Frans de Waal dostał za to, że zaobserwował, że małpy są w stanie rozpoznawać zadki soich najbliższych na zdjęciach.

    Polubienie

Dodaj komentarz