Nowotwór – choroba zakaźna?

Dwa lata temu opisywałem na blogu casus ciekawego, aczkolwiek niestety bardzo zagrożonego zwierzęcia: diabła tasmańskiego. Diabeł tasmański to uroczy australijski torbacz, który w samej Australii wymarł pół tysiąclecia temu – obecnie znaleźć go można jedynie w Tasmanii, gdzie także zagrożony jest wyginięciem.

W połowie lat dziewięćdziesiątych po raz pierwszy zaobserwowano nowe zagrożenie dla tego zwierzęcia: zakaźny (i bardzo nieprzyjemnie śmiertelny) nowotwór pyska. Ten rodzaj choroby czyni diabła tasmańskiego jeszcze ciekawszym – bo jeśli jest jedna rzecz, którą możemy o nowotworach powiedzieć, to to, że nie są one chorobami zakaźnymi.

Owszem, u ludzi występować mogą nowotwory spowodowane przez zarazki – wirus brodawczaka ludzkiego (HPV) prowadzić może do złośliwych nowotworów szyjki macicy oraz prącia, wirusy zapalenia wątroby typu B i C mogą prowadzić do raka wątroby, prątki gruźlicy są znanym czynnikiem ryzyka przy nowotworach płuc. Nie występują jednak nowotwory, które same w sobie są zakaźne.

W przyrodzie obok diabła tasmańskiego jedynym znanym przykładem raka, który jest zaraźliwy, był psi mięsak zakaźny – guz weneryczny występujący u najlepszego przyjaciela człowieka, opisany po raz pierwszy pod koniec XIX wieku. Ta lista rozszerzyła się dzisiaj o kolejny przykład.

źródło: flickr; B; CC BY-NC-SA
źródło: flickr; B; CC BY-NC-SA

Pismo Cell opublikowało dzisiaj pracę grupy Stephena Goffa z Uniwersytetu Columbia, w której autorzy donoszą, że znany od dawna nowotwór krwi występujący u małży także potrafi rozprzestrzeniać się pomiędzy osobnikami.

W późnych latach siedemdziesiątych u małgwia piaskołaza zaobserwowano rodzaj nowotworu krwi. Przez ostatnie trzy i pół dekady podejrzewano jednak, że za rozprzestrzenianie się tej niesamowicie wyniszczającej choroby pomiędzy różnymi osobnikami odpowiedzialny jest wirus.

Wygląda jednak na to, że w tej kwestii cały ten czas myliliśmy się. Grupa Goffa wykorzystała swoje poprzednie odkrycie. W zeszłym roku badacze opisali odkrycie nowego retrotranspozonu – samolubnego genu – który nazwali Steamer. Jego obecność wykryli w hemolimfie, krwi małgwia, głównie dzięki temu, że u chorych małży jest go znacznie więcej. Podejrzewali zresztą, że ta znacznie większa ilość Steamera u chorych małży prowadzi do genetycznej niestabilności, która jeszcze bardziej napędza chorobę.

W najnowszej pracy autorzy przeanalizowali miejsca, w których Steamer łączy się z normalnym DNA, a następnie porównali sekwencję tych miejsc w komórkach rakowych oraz zdrowych. Gdyby nowotwór powstał poprzez uzłośliwienie zdrowych komórek, miejsca te powinny być identyczne. Okazało się jednak, że są one różne – na tyle, że można z dość dużą pewnością powiedzieć, że komórki nowotworowe nie powstały z komórek małży cierpiących na ten nowotwór.

Co oznacza, że ten mięczakowy nowotwór jest kolejnym przykładem zakaźnego raka. Co więcej, badacze przebadali mięczaki pochodzące z trzech różnych lokalizacji geograficznych. U żadnego z nich komórki nowotworowe nie były podobne do zdrowych. Za to komórki nowotworowe z wszystkich trzech lokalizacji były podobne do siebie, dodatkowo dowodząc, że ten małzi nowotwór ma jednego wspólnego przodka, od którego zaraziły się wszystkie (lub przynajmniej wiele) inne małże. Prawdopodobnie nie pomaga tutaj to, że uwolnione z małża komórki rakowe mogą się w wodzie rozprzestrzeniać znacznie łatwiej, niż gdybyśmy rozmawiali o organizmach lądowych.

Obserwacja rozszerza odrobinę naszą krótką listę zakaźnych nowotworów. Ale nie tłumaczy najciekawszego problemu: w jaki sposób choroba w pierwszej kolejności nabyła umiejętność rozprzestrzeniania się. Kusząca jest spekulacja, że Steamer ma z tym coś wspólnego, ale prawda jest taka, że na tym etapie nie ma na to absolutnie żadnych dowodów.

7 Comments

  1. Hm, ciekawe. Nie słyszałem wcześniej o zakaźnych nowotworach. A czy przypadkiem retranspozony nie są same w sobie wirusami, tylko takimi, które włączyły się do DNA ”na stałe”?

    Polubienie

    1. Retrotranpozony są wirusami, ale tutaj to jest bez znaczenia, ponieważ Steamer nie odpowiada za rozprzestrzenianie się nowotworu – jest jedynie rodzajem markera stosowanego tutaj, żeby sprawdzić stopień pokrewieństwa pomiędzy zdrowymi i chorymi komórkami.

      Polubienie

Dodaj komentarz